Ten mijający tydzień był dość aktywny prządkowo.
Najpierw postanowiłam zamienić w włóczkę roladki, które wymieszałam jako pierwsze na tablicy, czyli owieczkę Fińską z włóknem sojowym i odrobiną angeliny.
Powstała 80m dwunitka o wadze 40g. Zmierzyłam WPI i wyszło 14 czyli DK(druty 3,75-4,5mm).
Po uwolnieniu kołowrotka zabrałam się za Owieczkowe pudełko. Znowu korzystając z roladek. Tym razem wymieszałam czesankę z runa rzadkiej i starej brytyjskiej rasy czterorogich owiec Manx Loaghtan z jedwabiem sari i włóknem sojowym. Roboczo nazwałam ją "Cappuccino o smaku orzechów laskowych z posypką malinową". Przędłam jak nitka chciała czyli całkowicie dla relaksu.
Powstał precelek ważący 58g i mierzący 136m. Pomiar WPI-11 wskazuje na nitkę Worsted czyli drutowo przedział 4,5mm-5,5mm.
Powstała jeszcze jedna włóczka, ale na razie się suszy i czeka na obfotografowanie.
Uaktywniłam również moje konto na Ravelry gdzie staram się w miarę na bieżąco zamieszczać informacje o kołowrotkowych wyczynach.
Fajne oba te mieszańce, pierwszy pasowałby mi na gruby,rustykalny kardigan, tylko rzecz jasna, w większej ilości :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że nie mam większej ilości pewnych włókien, z 50 gram nie bardzo jest co zrobić. 100 gram to takie minimum na czapkę, chustę czy skarpetki, ale będę się bardzo starać żeby kręcić bardziej praktyczne przędze.
OdpowiedzUsuń