Jutro startuje Tour de Fleece- międzynarodowa zabawa miłośników kręcenia niteczek. Bierzecie udział?
Szykuję się do niej już od ok. 2 tygodni.
Plan- mam 2,5kg alpaki, nie ma szans żebym wyczesała i uprzędła wszystko, ale będę się starać jak najwięcej. Do tego mam też roladki i farbowanki i sama nie wiem od czego zacząć.
Gotowe są nowe niteczki, niektóre nie mogły się doczekać na zdjęcia, ale w końcu są.
Merynos D'Arles, farbowanka inspirowana kwiatem piwoni. 100g/204m, WPI=14, woolen-owa dwunitka. Przędło się toto okropnie- jak suchą gąbkę kąpielową, ale na szczęście efekt zadowalający miękkością i sprężystością.
Tęczowa niteczka z Owieczkowego pudełka, farbowana przez Yarn&Art, wełenka norweska w trójnitce, splot łańcuszkowy. 98g/232m, wpi=16 szorstka, w sam raz na skarpetki poprawiające krążenie.
Ukręciłam też tweedową nitkę z fiołkowych roladek, które niedawno pokazywałam:
Fiołki to Romney Skandynawski z jedwabiem sari w dwóch kolorach, dwunitka. 121g/288m; wpi=13.
Kręcą się kolejne, ale o tym innym razem.
Szykujemy się do wyjazdu, więc aukcje na Allegro oraz sklepik na Etsy są w trybie urlopowym.
Biznesowo wracamy 1 sierpnia.
O kurczę, a ja się właśnie przymierzałam do zakupu pokrzywy u Ciebie. Buuu... :(
OdpowiedzUsuńCóż, trzeba będzie zmienić koncepcję, miała być dzika i szalona mieszanka trzech rodzajów jedwabiu z pokrzywą. Nie w ramach wyścigu, tylko z planem stricte odzieżowo-letnim, bluzkowym. Ścigać się nie będę - parę dni temu skończyłam prawdziwy maraton (1100 m w 210 g navajo) i trochę się czuję przetrenowana ;-)
Fiołki boskie, nic dodać, nic ująć. Zresztą wszystko pozostałe też mi się bardzo podoba (koloryyy!!!), tylko za dużo na raz pokazujesz ;-)
Oj, nie wiedziałam...:( a pokrzywy mam sporo. Niestety muszę się do szefa dostosować. Powiedział w lipcu zawieszamy, ZUS-u i podatków przez miesiąc nie płacimy to i grzecznie przytaknęłam. Idę oglądać Twoje smakowite Porzeczki :D
Usuń