Czyli ręcznie wyciągana taśma do przędzenia? Ach te polskie tłumaczenia.
Postanowiłam zmierzyć się z wyzwaniem i wypróbować nieco inaczej wykorzystać blending boarda, zwykle używanego do robienia rolagów (roladek).
Jedną z ostatnio farbowanych czesanek postanowiłam podrasować. Projekt wyglądał tak:
Runo Texel, jedwab i angelina.
W trakcie pracy.
I gotowe :)
Teraz pozostaje czekać na wolny kołowrotek i pokazać gotową niteczkę. Bardzo mi się spodobał ten sposób przygotowania czesanki do przędzenia. Daje szerokie pole do popisu, ale ma też wady. Przede wszystkim brak mi wprawy w korzystaniu z diz-a, dlatego taśma jest miejscami węższa. Idealnie byłoby gdyby była równej szerokości na całej długości. Praktyka czyni mistrza, a ja na pewno będę ćwiczyć.
No, niestety język polski nie ma tylu określeń na te wszystkie okołowełniane sprzęty i czynności. Chociaż okazuje się, że nazwy tych najbardziej tradycyjnych narzędzi jednak się zachowały, ostatnio wyczytałam, że deska z gwoździami to inaczej dzierlica. Ale takich fanaberii jak dizy, blending boardy, rolagi i rovingi to zwyczajnie nie ma. Pozostaje radosne słowotwórstwo co najwyżej ;-)
OdpowiedzUsuńA kłębki z diza zapowiadają się bardzo ciekawie, też zamierzam spróbować tej techniki :)
Dzierlica, zanotuję. Staram się dbać o język polski, a w prządkowej mowie potocznej bywa to dla mnie wyzwaniem. Dziękuję!
UsuńTechnikę polecam jeśli lubisz prząść z taśmy, ma tę zaletę, że czesanka jest puszysta, rozluźniona, gotowa do przędzenia. Pozdrawiam wiosennie!
Na pewno spróbuję :)
UsuńMiałam na to ochotę już przy nitce, którą wczoraj pokazałam, bałam się tylko, że mam za dużo kolorów do połączenia i wyjdzie inaczej, niż planowałam. Tylko muszę sobie jakiś diz zaimprowizować, z jakiegoś dużego guzika np.
Improwizacja podstawą twórczego przędzenia, ostatnio jako szpularz służyło mi tekturowe pudełko i trzy proste druty, znalezione w szufladzie, nawet hamulec udało się zrobić z kawałka sznurka i nacięcia w tekturze ;-)
Potrzeba matką wynalazku. U mnie za szpule robią rolki po papierze toaletowym ;)
OdpowiedzUsuń